Zapraszamy 3 grudnia (poniedziałek) 2018 r. o godz. 17:00
do siedziby Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego (ul. Jezuicka 6/8, 00-281 Warszawa)
na wykład prof. Stanisława Suchodolskiego
Manifestacja czy ekonomia, czyli jaki był cel emitowania najdawniejszych monet w Polsce.
Ryc. I – z legendą BOLIZLAVS DVX / INCLITVS; II – naśladownictwo pensa Etelreda II; III – naśladownictwa denara bawarskiego Henryka II
Od dawna panuje przekonanie, że najdawniejsze monety w Polsce były emitowane w celach manifestacyjnych. Miały one sławić polskiego władcę, upamiętniać jego czyny i przywoływać jego alianse polityczne. Podstawą służyły legendy widniejące na tych monetach: PRINCES POLONIE (książę Polski), BOLIZLAVS DVX INCLITVS (Bolesław książę przesławny, por. ryc. I), REX (król). Natomiast monety łączące imiona Bolesława i Ottona III oraz cesarzowej-regentki Adelajdy posłużyły Marianowi Gumowskiemu za podstawę śmiałego, ale zupełnie nierealnego domysłu, że Chrobry był współrządcą Cesarstwa.
Nie mniej śmiałe i równie nierealne były interpretacje wyobrażeń na najstarszych monetach polskich. Szczyt świątyni na denarach Mieszka II został uznany za koronę królewską, a paw na denarze z legendą PRINCES POLONIE za najdawniejszy symbol Polski – Orła Białego, w dodatku ukoronowanego.
Nowsze badania wykazały bezpodstawność tych sądów i ich anachroniczność. Tym nie mniej przytoczone legendy wskazują, że istotnie zawierają one treści manifestacyjne. Należy się więc zgodzić z przekonaniem o manifestacyjnych funkcjach najdawniejszych monet polskich. Manifestacja ta nie była jednak wyłącznie polityczna. Poprzez symbole sakralne (krzyż, kaplica, paw, strzała w Drzewie Życia) miała ona przekonywać, że władcy Polski należą do europejskiej rodziny władców chrześcijańskich.
Funkcje manifestacyjne nie były jednak jedynymi, jakie pełniły najdawniejsze monety polskie. Były one bowiem emitowane również w celach ekonomicznych. Żadnych wątpliwości co do tego nie ma w przypadku takich monet, które wiernie kopiują z obu stron najpopularniejsze w obiegu monety obce. Należą do nich masowo bite w Saksonii denary z imionami Ottona i Adelajdy, denary bawarskie (por. ryc. III), czeskie, a nawet anglosaskie z imieniem króla Etelreda II (ryc. II). O tym, że te kopie wyszły z polskich mennic świadczą tzw. dawniej adulteryny, czyli monety wybite przez pomyłkę nieprawidłowo połączonymi stemplami (ryc. nr 1+3, 1+4, 3+6 i 7). Do takich pomyłek mogło dojść tylko wtedy, kiedy w jednym miejscu i w jednym czasie używano większej liczby stempli.
Dochodzimy do wniosku, że w Polsce w X/XI w. były w obiegu 3 rodzaje monet: 1/ bardzo liczne monety obce; 2/ znacznie rzadsze monety polskie dwóch rodzajów: a/ kopiujące wspomniane monety obce (ryc. II, III) i b/ o stemplach oryginalnych (ryc. I) .
Zrozumiałe jest, że monety polskie pierwszego rodzaju (2a) mogły być bite tylko z powodów ekonomicznych, drugiego rodzaju (2b) natomiast – w celach manifestacji.
prof. dr hab. Stanisław Suchodolski
WSTĘP WOLNY
Wykład organizuje Polskie Towarzystwo Numizmatyczne Oddział im. Karola Beyera w Warszawie.
Dodaj komentarz